W piątek przeszłam się Starym Miastem żeby zobaczyć popisy kuglarzy, posłuchać cygańskich dzieci grających na akordeonach, a przede wszystkim nacieszyć oczy spadającymi i zawisającymi w powietrzu na lince asekuracyjnej linoskoczkami, których trasy rozpięte były między kamieniczkami. Przy okazji zrobiłam im kilka zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz